Jeśli trafiliście tu przerażeni wizją choroby u siebie lub swojego dziecka – odsyłamy do ludzkiego eksperta. Artykuł cudownie rzetelny i rozgrzeszający koty.
Jeśli chcecie zobaczyć jak wygląda Toxoplasma to zdjęcie jest nawet na Wikipedii, nie będziemy się powtarzać. Bardzo rzetelnym źródłem informacji, jeśli chcecie wnikać w szczegóły, są materiały zredagowane przez specjalistyczne stowarzyszenie ESCCAP. Możecie je znaleźć tu i tu. Teraz garść faktów o kotach.
Koty zarażają się zjadając surowe lub niedogotowane mięso i upolowane małe gryzonie. W ten sposób pasożyty zamykają swój cykl życiowy – pierwotniaki rozmnażają się w kocim jelicie, a kot robiąc kupę wydala oocysty. Oocysty to forma pierwotniaka, którą mogą zarazić się inne zwierzęta oraz my. To co wydala kot jest z początku nieaktywne i niegroźne. Oocysty dopiero dojrzewają, by przyjąć formę zdolną do zarażenia i zajmuje im to co najmniej 24 godziny (w zależności od warunków środowiska ich dojrzewanie przeciąga się nawet do 5 dni). Zazwyczaj koty zarażają się raz w życiu, wtedy wydalają oocysty (trwa to przez 2-3 tygodnie), po czym nabywają odporności.
Tak więc, by zarazić się od kota, musielibyście:
- nigdy wcześniej nie zetknąć się z pasożytem i być wrażliwym na zachorowanie
- dotknąć gołą ręką kociej kupy, która ma co najmniej 24 godziny
- taką nieumytą ręką dotknąć do ust, oka lub jedzenia, które zjecie.
No naprawdę.
Teoretycznie jest możliwe, że kot wyszedł z kuwety, gdzie leżała stara kupa, polizał brudną łapę, a potem futerko na grzbiecie i zostawił tam jedną zaraźliwą oocystę. Wtedy możecie jej dotknąć i jeśli potrzecie oko lub sięgniecie po kanapkę, możecie się zarazić.
Oczywiście jest też możliwość (o czym pisze Doktor Mama) zrobienia tego nieświadomie podczas dotykania zanieczyszczonej ziemi w ogródku, ale to nijak ma się do mitu, że kot w domu jest niebezpieczny dla kobiet w ciąży.
Podsumowując:
- myjcie ręce, zawsze i wszędzie – po powrocie do domu, po zabawie z kotem, przed jedzeniem, po sprzątnięciu kuwety, generalnie im częściej, tym lepiej.
- sprzątajcie kuwetę jak najczęściej, możecie to robić w jednorazowych rękawiczkach lub jeśli jesteście w ciąży i grupie ryzyka – niech robi to ktoś inny.
- nie wypuszczajcie kota na dwór, żeby polował.
- nie pozwalajcie kotu jeść surowego lub niedogotowanego mięsa.
- pozbycie się kota przysporzy Wam tylko stresu, a nie zwiększy Waszego bezpieczeństwa.
- jeśli chcecie doczytać to jeszcze tutaj są amerykańskie wytyczne odnośnie choroby.
No dobrze, a czy sam kot może zachorować z powodu toksoplazmy? Raczej rzadko. Większość kotów przechodzi infekcję bezobjawowo. Choroba pojawia się u kotów z niesprawnym układem odpornościowym, najczęściej są to kocięta oraz nosiciele wirusów osłabiających układ odpornościowy (białaczki i FIVa). U tych kotów mogą wystąpić mało charakterystyczne objawy, takie jak:
- gorączka
- apatia i osłabienie
- gorszy apetyt
Dalszy przebieg choroby zależy od tego, które miejsce w ciele kota zostało najbardziej zaatakowane przez pasożyty. Mogą się pojawić:
- zapalenie płuc i trudności z oddychaniem
- zapalenie wątroby i żółtaczka
- zapalenie błony naczyniowej i siatkówki (czyli głęboko położonych struktur oka), skutkiem tego będą problemy ze wzrokiem
- zaburzenia ze strony układu nerwowego – drgawki, drżenia, problemy z poruszaniem się i równowagą
- problemy z utrzymaniem ciąży u kotek, a także może dojść do narodzin martwych kociąt.
Szacuje się, że między 20 a 60% kotów (zależy to od ich trybu życia) przechodzi zarażenie Toxoplasmą. Bardzo nieliczne koty mają z tego powodu jakiekolwiek objawy. Większość kotów uwalnia się sama od pasożyta, u niektórych potrzebne jest leczenie zmniejszające stan zapalny oraz podanie antybiotyku.